Blog

Nie pamiętam dokładnie co odczuwałam czekając na Wojtka, leżałam na sali z dwiema dziewczynami i wiem tylko, że bardzo nie chciałam aby widziały po mnie, że coś jest nie tak. Henia nie było jeszcze ze mną więc położyłam się i czekałam. Trudno mi opisać emocje, bo chyba wtedy niewiele ich było. Nie żeby było mi wszystko obojętne ale ja nie przejmowałam się tym, że Heniek ma zespół tylko tym co ja zrobię? Jak ja się nim zajmę? Przecież ja kompletnie się do tego nie nadaje! Nie będzie mi się chciało przede wszystkim. Nigdy nie miałam jakiegoś wyobrażenia tego kim będzie nasze…

Dowiedz się więcej

Zaczęło się bardzo zwyczajnie… w lipcu 2017 roku pobraliśmy się i ślubowaliśmy sobie miłość na dobre i na złe. Na dobre to w ogóle bez sensu sobie ślubować, bo kto by chciał się rozstawać jak nie ma powodu ale na złe to już gorzej, zwłaszcza w ciąży. A tak się złożyło, że ja dwa tygodnie po ślubie w te ciąże zaszłam. Padłam w sypialni na łóżko i tak leżałam i leżałam wychodząc tylko kilka razy dziennie do łazienki na “rzigoletto”. Jak każda pierworódka (uwielbiam te nazwę) panikowałam za każdym razem jak tylko coś się działo, albo brzuch mi się napinał, albo…

Dowiedz się więcej

12/12